Pomimo, że blisko połowa Polaków deklaruje, że dostrzega kryzys psychiczny w mediach społecznościowych, to aż 61% nie wie, jak na niego zareagować.
Statystyczny użytkownik spędza w social mediach 14% swojego aktywnego dnia, czyli 2 godz. 21 min, a młodzież w wieku 16–24 lat — nawet 20%. Media społecznościowe są miejscem, gdzie coraz częściej dostrzegamy symptomy trudności emocjonalnych i kryzysów psychicznych. Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Fundacji Zdrowego Postępu, połowa Polaków dostrzega w social mediach publikacje (stories, posty, reelsy, zdjęcia), które mogą sugerować kryzys psychiczny ich autorów.
Ponad trzy czwarte młodych (18–24 lata) zauważyło takie symptomy, w porównaniu do zaledwie 39% osób w wieku 45–65 lat. Jednak aż 61% ogółu badanych nie wiedziałoby, jak na taki kryzys zareagować. Jedynie 38% potrafiłoby odpowiednio zareagować. W młodszej grupie odsetek ten wynosi 67%, w starszej tylko 27%.
Co więcej, tylko co drugi Polak miałby odwagę zareagować na kryzys psychiczny w mediach społecznościowych. To szczególnie niepokojące w kontekście faktu, że z social mediów korzysta niemal 29 milionów Polaków (75,6% populacji), a liczba ta stale rośnie.
Prof. dr hab. n. med. Napoleon Waszkiewicz, psychiatra i współautor „Kodeksu Wrażliwości w mediach społecznościowych”, komentuje:
„Wyniki badania z jednej strony dają nam bardzo optymistyczne prognozy, bo aż połowa społeczeństwa zauważa kryzys psychiczny w social mediach, jednak z drugiej strony nadal aż połowa nie miałaby odwagi na taki kryzys zareagować”.
Ludzie często nie chcą podejmować inicjatywy, obawiając się, że ich pomoc zostanie źle odebrana lub że nie będą w stanie pomóc właściwie — z powodu braku wiedzy, jak wspierać osoby w kryzysie. Dodatkowo, w badaniach może występować tzw. efekt społecznych oczekiwań, czyli deklarowana gotowość do pomocy może być wyższa niż realna.
Czy Polacy znają objawy kryzysu psychicznego?
Wiedza na ten temat bywa powierzchowna. Respondenci najczęściej wskazywali objawy typowe dla depresji:
- myśli samobójcze (55%),
- okaleczenia (41%),
- wybuchy agresji lub frustracji (37%).
Znacznie rzadziej rozpoznawano bardziej subtelne objawy, takie jak:
- złe samopoczucie fizyczne (12%),
- problemy z pamięcią i koncentracją (8%),
- zaburzenia apetytu (6%).
Dr hab. n. med. Sławomir Murawiec, psychiatra i rzecznik Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, zaznacza:
„Zdecydowanie za mało osób rozpoznaje subtelniejsze objawy, które mogą wskazywać na kryzys. To, co widać na poziomie objawów fizycznych czy psychicznych, nie zawsze musi być związane z poważną chorobą, ale może stanowić ważny sygnał, który nie powinien być bagatelizowany.”
Jeśli doświadczasz myśli samobójczych lub wiesz, że ten problem dotyczy kogoś z Twoich bliskich – nie czekaj i poszukaj pomocy. Możesz skorzystać z darmowych infolinii dla osób w kryzysie psychicznym:
- Antydepresyjny Telefon Zaufania ITAKA (czynny w poniedziałki i wtorki w godz. 15–20): tel. 22 484 88 01,
- Antydepresyjny Telefon Forum Przeciw Depresji (w każdą środę i czwartek w godz. 17–19): tel. 22 594 91 00,
- Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym (codziennie przez całą dobę): tel. 116 123,
- Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży (codziennie przez całą dobę): tel. 116 111,
- Telefon Zaufania dla Mężczyzn (we wtorki w godzinach 17–19, w środy w godz. 18–20 oraz w czwartki między godz. 19 a 21): tel. 608 271 402.
Zawsze możesz też zadzwonić pod numer alarmowy 112 i zgłosić zagrożenie życia – swojego lub osoby, o której wiesz, że planuje popełnić samobójstwo.
Artykuł pochodzi z biuletynu „Chronimy Zdrowie”,
wydawanym przez Sekretariat Zdrowia
przy Zarządzie Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego
w Rzeczypospolitej Polskiej.














