Czasem machamy na nie ręką. Ale gdy sprawiają nam przykrość lub utrudniają życie, trudno pozostać obojętnym. Jak się zachować, kiedy dochodzą do ciebie krzywdzące pogłoski i jak skutecznie się z nimi rozprawiać?
Lekceważenie czyjegoś plotkowania pozwala zaoszczędzić mnóstwo nerwów. Dlatego gdy dotyczy błahych tematów, najlepiej je ignorować. Zbywając różne rewelacje śmiechem lub machnięciem ręki, pokazujesz otoczeniu, że nie należy przywiązywać do nich specjalnej wagi.
Poza tym zaprzeczanie plotkom na każdym kroku stwarza wrażenie, że tkwi w nich jednak ziarno prawdy. Lecz jeśli stawiają nas one w złym świetle albo są wyjątkowo dokuczliwe, bardziej opłaca się działać, niż milczeć. Tylko w jaki sposób, żeby nie pogorszyć sytuacji? Na początku dobrze jest sprawdzić, kto je rozsiewa. Ale nie po to, żeby od razu zrobić tej osobie awanturę. Choć mamy prawo być źli, warto najpierw wybrać odpowiednią strategię.
Kent Crockett, teolog i autor książek religijnych, opowiada historię pewnej kobiety, która rozpowszechniała oszczerczą historię o swoim szefie. Wkrótce plotki lotem błyskawicy rozeszły się po całej wiosce. Widząc skalę swoich czynów, kobieta poczuła wyrzuty sumienia i udała się do swojego szefa, aby się wyspowiadać, że to ona rozpuściła plotki, i poprosiła go o wybaczenie.
Przełożony powiedział jej:
— Jestem gotów ci wybaczyć pod jednym warunkiem. Widzisz ten worek piór? Wejdź z nim na szczyt wieży i wyrzuć pióra w powietrze. Wróć z workiem, a wybaczę ci to, co zrobiłaś.
Kobieta zrobiła to i wróciła z pustą torbą, aby otrzymać przebaczenie.
— Teraz musisz iść i zebrać rozrzucone pióra — powiedział jej szef.
— Ale to niemożliwe! — zaprotestowała kobieta.
Na co obrażony odpowiedział:
— Wybaczam ci, ale chcę, abyś wiedziała, że fałszywe informacje, które rozpowszechniasz, są tak samo trudne do odzyskania, jak pióra, które wyrzuciłaś z wieży.
Plotka, oszczerstwo, pogłoska… Wszystkie mają wspólny fundament — wymyślanie, wyolbrzymianie, kłamanie lub przeinaczanie obiektywnej prawdy. Dla wielu jest to przyjemne zajęcie, ale tylko nieliczni są świadomi szkód, jakie wyrządzają. Dlaczego jest to powszechna praktyka? Plotkowanie o wadach innych ludzi może dawać poczucie wyższości, osobistą satysfakcję z tego, że inni wydają się winni, podczas gdy plotkarz uważa się za niewinnego.

Zatem, rozbrój plotkarza w sposób pokojowy. Ludzie obmawiają innych, ponieważ są znudzeni albo próbują manipulować otoczeniem. Jednak najczęstsza przyczyna to chęć dodania sobie znaczenia. Osoby niedowartościowane chcą wypaść na świetnie poinformowane lub po prostu skupić na sobie uwagę. Jeżeli masz do czynienia z takim przypadkiem, postaraj się opanować sytuację bez wchodzenia w konflikt. Wystarczy, że dasz plotkarzowi to, czego najbardziej potrzebuje — zainteresowanie. Poświęć mu trochę więcej czasu niż zwykle. W rozmowie skoncentruj się na jego sprawach. Tak dasz mu się wygadać, a on poczuje się ważny i doceniony. Wtedy jego plotkarskie ciągoty zmaleją.
Nie szukajmy rewanżu. To naturalne, że w złości mamy ochotę odpłacić pięknym za nadobne i aż nas język świerzbi, żeby zdradzić niemiłe rzeczy, które my wiemy o plotkarzu. Uważaj, taka spontaniczna reakcja obniży twoją wiarygodność! W oczach innych zrównasz się z intrygantem, więc nikt nie będzie ci współczuł.
Opr. Na podstawie książki Szczęśliwe serce, www.znakiczasu.pl













