Wszyscy ludzie muszą się zmierzyć z rzeczywistością śmierci. Nikt nie jest w stanie przed nią uciec. Bez względu na nasze pochodzenie, zamożność czy status społeczny śmierć nie omija nikogo.
Pomyśl o Stevie Jobsie, zmarłym kilka lat temu dyrektorze generalnym Apple Computers. Miał wszystko, co świat może dać. I w tym problem. Cokolwiek ten świat daje, nie daje rozwiązania największego wyzwania – śmierci. Każdy, kto się urodził, prędzej czy później umrze1.
Film M. Nighta Shyamalana Szósty zmysł z 1999 roku, nawiązujący do ludzkiego lęku przed śmiercią i jednocześnie fascynacji śmiercią, wszedł do klasyki światowego kina. Kto po obejrzeniu go może zapomnieć słowa wypowiadane przez małego chłopca, głównego bohatera filmu: „Ja widzę umarłych ludzi”?
Podobnie jak twórcy Szóstego zmysłu wielu ludzi wierzy, że śmierć jest tylko przejściem do innej dziedziny, gdyż człowiek posiada nieśmiertelną duszę, która po śmierci ciała zostaje uwolniona, by wkroczyć w kolejną fazę egzystencji. Większość chrześcijan wierzy, że po śmierci dusza wędruje albo ku niebiańskiej szczęśliwości, albo wprost w piekielne płomienie, na wieczną mękę.
Sęk w tym, że ten pogląd nie ma nic wspólnego z Biblią. Co gorsza, czyni ludzi bezbronnymi wobec kolejnych szatańskich zwiedzeń. Pogląd, że śmierć jest przejściem do innej fazy świadomego istnienia, to jedno z najskuteczniejszych kłamstw diabła. Jedynie poznanie prawdy o śmierci może nas uchronić przed tym groźnym oszustwem.
Natychmiastowa nagroda czy oczekiwanie?
We współczesnym chrześcijaństwie istnieją zasadniczo dwa poglądy na temat śmierci. Pierwszy zakłada, że umarli nadal żyją i idą do nieba albo do piekła. Drugi pogląd jest taki, iż w chwili śmierci zanika świadomość i człowiek przestaje istnieć, a jedynym sposobem powrotu do życia jest zmartwychwstanie, które nastąpi podczas powtórnego przyjścia Chrystusa.
Który z tych dwóch poglądów jest właściwy? Ponieważ Biblia ma bardzo dużo do powiedzenia o śmierci i zmartwychwstaniu, a wiedza w niej zawarta pochodzi z najlepszego źródła, to właśnie Biblia jest największym autorytetem w kwestii stanu człowieka po śmierci. Współczesna nauka nie jest w stanie zbadać, co dzieje się z człowiekiem po śmierci, gdyż leży to poza zakresem jej możliwości. Filozofowie mogą jedynie snuć hipotezy oparte na dedukcji i duchowych doświadczeniach. Bóg, który jest Stwórcą życia, przemawia przez Pismo Święte, a więc w poszukiwaniu wiarygodnych odpowiedzi powinniśmy sięgnąć właśnie do Biblii. Zatem co Biblia mówi o stanie człowieka po śmierci? Czy umarli otrzymują natychmiast wieczną nagrodę albo karę, czy też pozostają w stanie nieświadomości aż do zmartwychwstania?
Oto co Jezus powiedział o umarłych: „Nie dziwcie się temu, gdyż nadchodzi godzina, kiedy wszyscy w grobach usłyszą głos jego; i wyjdą ci, co dobrze czynili, by powstać do życia; a inni, którzy źle czynili, by powstać na sąd”2.
Czy te słowa sugerują, że umarli zaraz po śmierci otrzymują nagrodę albo karę? A może raczej wskazują, że umarli „śpią” w grobie, oczekując sądu? Wydaje się, że to drugie.
A co mówi ten werset? „Wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi, obudzą się, jedni do żywota wiecznego, a drudzy na hańbę i wieczne potępienie”3. Gdyby umarli zostali nagrodzeni albo ukarani zaraz po śmierci, to co miałyby znaczyć te słowa?
W odpowiedzi tym, którzy zaprzeczali zmartwychwstaniu, apostoł Paweł napisał: „Jeśli Chrystus nie został wzbudzony, daremna jest wiara wasza; jesteście jeszcze w swoich grzechach. Zatem i ci, którzy zasnęli w Chrystusie, poginęli”4. Czy to znaczy, że ci, którzy zasnęli (umarli) w Chrystusie, byliby zgubieni, gdyby nie było zmartwychwstania? Jak mogliby być zgubieni, gdyby umarli w Chrystusie już byli w niebie i cieszyli się niebiańskim szczęściem? Jeśli jednak umarli „śpią” snem śmierci, nieświadomi, pozostając w grobie, to ten werset ma sens, gdyż mówi, że umarli pozostaliby martwi na zawsze, gdyby nie było zmartwychwstania.
Co miałyby oznaczać poniższe wersety dotyczące śmierci, gdyby umarli już byli w niebie albo piekle? „Gdy opuszcza go duch, wraca do prochu swego; w tymże dniu giną wszystkie zamysły jego”5. „Umarli nie będą chwalili Pana ani ci, którzy zstępują do krainy milczenia”6. „Wiedzą bowiem żywi, że muszą umrzeć, lecz umarli nic nie wiedzą i już nie ma dla nich żadnej zapłaty, gdyż ich imię idzie w zapomnienie”7.
Tak więc wydaje się, że Biblia jednoznacznie wypowiada się o stanie umarłych – są oni nieświadomi aż do zmartwychwstania. Nadzieja zmartwychwstania opiera się zaś na realności zmartwychwstania Jezusa!
Powracający z zaświatów?
Jak zatem rozumieć tzw. doświadczenia z pogranicza śmierci, polegające na tym, że ludzie umierający powracają do życia i przekazują niezwykłe świadome doznania, jakie były ich udziałem w stanie śmierci klinicznej? Jak powinniśmy pojmować te zdarzenia, studiowane przez naukowców?
Przede wszystkim powinniśmy zachować wielką ostrożność. Nie na darmo zjawiska te są nazywane doświadczeniami z pogranicza śmierci. Ocierają się one o śmierć, a ocieranie się o coś nie jest jednoznaczne z utożsamieniem się z tym czymś. Pogranicze śmierci to nie to samo co śmierć, tak jak bliskość narodzin to jeszcze nie narodziny. Nikt z tych, którzy doświadczyli tego rodzaju zjawiska, nie umarł w sensie absolutnym, dlatego powinniśmy być ostrożni, wyciągając wnioski z tego rodzaju doświadczeń na temat stanu człowieka po śmierci.
Po drugie, gdybyś był diabłem i miał nadnaturalną moc, a przy tym chciałbyś, żeby ludzie nie wierzyli w Jezusa, jaki lepszy sposób mógłbyś wymyślić, niż dać im doświadczenia rzekomego życia w zaświatach, niemające nic wspólnego z Jezusem? W rzeczy samej, wielu ludzi, którzy przeszli doświadczenia z pogranicza śmierci, mówi o tym, że spotkali jakieś świetliste istoty, rzekomych zmarłych, aniołów czy nawet samego Boga. Jednak w większości przypadków istoty te niemal nigdy nie przekazały żadnych istotnych biblijnych prawd. Przeciwnie, wypowiadały pocieszające, miło brzmiące przesłania o bliżej niezdefiniowanej miłości, pokoju i dobroci, ale nie wspominali słowem o grzechu, potrzebie pojednawczej krwi Chrystusa czy nadchodzącym sądzie. Należałoby się spodziewać, że skoro ludzie ci zakosztowali chrześcijańskich zaświatów, to powinni także zakosztować chrześcijańskiej prawdy. Jednak okazuje się, że większość z tych, którzy przeżyli takie doświadczenia z pogranicza śmierci, mniej skłania się ku chrześcijaństwu niż przed swoją „śmiercią”. Wszystko wskazuje na to, że tego rodzaju doświadczenia są potężnym zwiedzeniem, sugerującym milionom ludzi, że nie potrzebują Jezusa ani planu zbawienia, gdyż mają w sobie coś nieodłącznie nieśmiertelnego, co będzie żyło wiecznie bez względu na to, w co wierzą i jak postępują.
Ostatnie słowo nie należy do śmierci
Niewątpliwie śmierć jest realna i potężna. Jednak dzięki Jezusowi śmierć nie będzie miała ostatniego słowa. Na podstawie swojej ofiarnej śmierci i zwycięskiego zmartwychwstania Jezus obiecuje każdemu, kto przyjmuje Go przez wiarę, udział w życiu wiecznym, które oferuje całej ludzkości.
Jezus mówi nam w Księdze Apokalipsy: „Oto przyjdę wkrótce, a zapłata moja jest ze mną, by oddać każdemu według jego uczynku”8.
Podczas swego powtórnego przyjścia Jezus przyniesie nagrodę wszystkim. Jak pogodzić tę prawdę z popularnym twierdzeniem, iż umarli otrzymują nagrodę natychmiast po śmierci, gdy ich dusza udaje się do nieba? To niemożliwe! Dlatego Biblia uczy, że zmarli „śpią” nieświadomi w grobach.
Jednak dzięki Jezusowi „jako ostatni wróg zniszczona będzie śmierć”9, co oznacza, że gdy Chrystus przyjdzie powtórnie, „trąba zabrzmi i umarli wzbudzeni zostaną jako nie skażeni, a my zostaniemy przemienieni. Albowiem to, co skażone, musi przyoblec się w to, co nieskażone, a to, co śmiertelne, musi przyoblec się w nieśmiertelność. A gdy to, co skażone, przyoblecze się w to, co nieskażone, i to, co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność, wtedy wypełni się słowo napisane: Pochłonięta jest śmierć w zwycięstwie!”10.
Oto ratunek!
C.G.
1 Wyjątek dotyczy ostatniego pokolenia, które żywo doczeka powrotu Chrystusa (zob. Kor 15,51-52). 2 J 5,28-29. 3 Dn 12,2. 4 1 Kor 15,17-18. 5 Ps 146,4. 6 Ps 115,17. 7 Koh 9,5. 8 Ap 22,12. 9 1 Kor 15,26. 10 1 Kor 15,52-54.