Właśnie zaczynamy doświadczać długofalowych skutków ekonomicznych COVID-19.
Wielu ludzi podczas kryzysu straciło pracę. Rynek akcji zanotował znaczące spadki, a miliony ludzi straciły oszczędności całego życia. Cała światowa ekonomia doznała znaczącego wstrząsu. Zastanawiamy się, czy życie kiedykolwiek jeszcze wróci do normy. Perspektywy ekonomiczne na najbliższą przyszłość nie są zbyt zachęcające. Wiele firm zamkniętychz nakazu władz może się już nie podźwignąć. Bezrobocie w Stanach Zjednoczonych przekroczyło 20 proc. i jest najwyższe od 1934 roku. Produkt brutto krajów Europy spadł niemal o 15 proc. w drugim kwartale 2020 roku.
Ubodzy i pokrzywdzeni przez los ucierpią najbardziej, ponieważ są zależni od bieżących dochodów i nie mają oszczędności. Dziesiątki krajów odczują niedobory żywności. Według Davida Beasleya, dyrektora Światowego Programu Żywnościowego ONZ, klęski głodu na niespotykaną skalę mogą wystąpić w najbliższych miesiącach z powodu takich czynników jak ograniczenie pomocy zagranicznej, wzrost cen ropy naftowej czy zmniejszenie ruchu turystycznego.
Jaki wpływ będzie miało to wszystko na nasze osobiste finanse? Jak wpłynie na nasze rodziny? Na nasze zdrowie psychiczne? Jaki długofalowy wpływ wywrze na nasze zdrowie fizyczne? Nie jest to pierwsze nieszczęście, które dotknęło świat, i z pewnością nie ostatnie. Jak możemy pozostać silni pośród ogólnoświatowej pandemii i katastrof naturalnych dotykających świat z coraz większą częstotliwością?
Niewłaściwe lokaty
W VI wieku przed Chrystusem najbogatszym człowiekiem na świecie był niejaki Krezus. Był on królem Lidii w latach 560-547 p.n.e. Podobno to właśnie on jako pierwszy polecił bić złote monety z kruszcu o ustalonej próbie przeznaczone do powszechnego obiegu.
Pewnego dnia król Krezus zapytał filozofa Solona, kto jest najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Według greckiego historyka Herodota Solon miał odpowiedzieć: „Aby dobrze żyć, musisz być gotów dobrze umrzeć”. Jest coś tragicznie złego w społeczeństwie owładniętym obsesyjnym pragnieniem posiadania pieniędzy. Poszukiwanie szczęściaw materialnych rzeczach jest drogą donikąd. Usiłowanie napełnienia naszego życia rzeczami czyni nas jeszcze bardziej pustymi. Solon miał rację. Życie to coś znacznie więcej niż zdobywanie pieniędzy. Tak bardzo jesteśmy zajęci kupowaniem, iż nie uświadamiamy sobie, że nasze społeczeństwo zaczyna się rozlatywać. Fundamenty pękają. Możliwe, że inwestujemy nasze pieniądze w niewłaściwym miejscu.
Biblia przedstawia wieczne zasady finansowe, które mają sens także w naszych czasach. Ukazuje tajemnicę powodzenia finansowego nieznaną większości ludzi. Zachęca nas do przewartościowania naszych priorytetów — poszukiwania tego, co wieczne, a nie tego, co doczesne. Słowo Boże prowadzi nas do inwestowania w to, co opłaci się na dłuższą metę. Oto trzy wyłożone w Biblii zasady finansowe, które pomogą nam przetrwać finansowy kryzys.
1. Zaakceptuj wieczną prawdę, że Bóg jest Stwórcą świata i jego właścicielem. Bóg jest prawdziwym władcą tego świata, zarówno z tytułu stworzenia, jak i odkupienia. Wszystko, co mamy, jest darem Jego łaski. Jesteśmy szafarzami dóbr powierzonych nam przez Niego. Zawsze byliśmy i jesteśmy własnością Chrystusa. On nas stworzył i odkupił. Zrozumienie tej prawdy — że Chrystus jest naszym Stwórcą i Odkupicielem — zupełnie zmienia nasze pojmowanie rzeczywistości. Talent do zarabiania pieniędzy także otrzymujemy od Boga. Siła i zdolności do pracy są Jego darem. Każdy nasz oddech zawdzięczamy Jemu. To On otwiera przed nami drzwi do ekonomicznego przetrwania. On nas zaopatruje. Szafarz to ktoś, kto zarządza cudzą własnością, środkami finansowymi i sprawami. Tym właśnie jesteśmy — zarządcami na służbie u Boga. Nie jesteśmy posiadaczami tego świata ani niczego, co się na nim znajduje. To Bóg, jako Stwórca, jest jego właścicielem.To, jak zarządzamy pieniędzmi, dobitnie świadczy o głębi naszej więzi z Chrystusem. Dlatego Jezus często wspominało pieniądzach. Jedna szósta Ewangelii, w tym jedna na trzy przypowieści Jezusa, dotyczy kwestii szafarstwa. Jezus nie zbierał funduszy. Mówił o pieniądzach dlatego, że są one ważną sprawą. Jednak dla niektórych z nas pieniądze bywają zbyt ważne .
2. Wierz, że Bóg, który cię stworzył i odkupił, troszczy się o ciebie i da ci wszystko, czego potrzebujesz. W Flp 4,19 zapisana jest wieczna obietnica: „A Bóg mój zaspokoi wszelką potrzebę waszą według bogactwa swegow chwale, w Chrystusie Jezusie”. Wszystkim wiernym zarządcom Bóg obiecuje zaspokojenie ich potrzeb. Jezus powiedział: „Nie troszczcie się więc i nie mówcie: Co będziemy jeść? (…) Czym się będziemy przyodziewać? (…) Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane” (Mt 6,31-33). Pandemia nie unieważnia obietnic Bożych. COVID-19 nie wymagał zapewnienia zawartego w wiecznym Słowie Bożym. Koronawirus nie musi wywoływać kryzysu zaufania w Bożą zdolność rozwiązywania naszych problemów. Zaufanie do Boga to sedno chrześcijańskiego życia.
3. Postanów uporządkować swoje priorytety stosownie do wiary w rychłe powtórne przyjście Jezusa. W Biblii zawarte są niesamowite przepowiednie dotyczące kryzysu ekonomicznego, jaki nastąpi w ostatnim okresie historii świata. Największym skarbem, jaki możemy mieć, jest osobista więź z Jezusem Chrystusem — Drogocenną Perłą. On oferuje nam niepojętą radość, wewnętrzny pokój i trwałe zadowolenie. Przemijające atrakcje tego świata szybko mijają. Jeśli nasze szczęście, zadowolenie z życia i poczucie bezpieczeństwa opierają się na dobrach materialnych, to kiedy dotyka nas kryzys ekonomiczny, czujemy się zniechęceni, rozczarowani i przygnębieni.
Chciwość, która odbiera radość
W artykule zatytułowanym Lottery Curse Victims: Seven People Who Won Big and Lost Everything (Przeklęte ofiary loterii — siedmioro ludzi, którzy wygrali mnóstwo i stracili wszystko), opublikowanym w internetowym wydaniu „The Balance Everyday” z 19 listopada 2019 roku, autorka Sandra Grauschopf opisała fatalne skutki wysokich wygranych na loterii w życiu siedmiu osób i ich bliskich. Rodziny te praktycznie uległy rozkładowi. Zamiast nadal wieść skromne, oszczędne życie, ludzie ci zaczęli w nieopanowany sposób trwonić pieniądze. Chciwość odebrała im radość życia,a narkotyki i alkohol dokończyły dzieła.
Kiedy pewna rodzina z Nowego Jorku wygrała główną nagrodę w loterii Irish Sweepstakes, nie posiadała się z radości. Ojciec był spawaczem. Jego syn Johnny, który miał wówczas dwadzieścia sześć lat, był tragarzem w doku. Drugi syn Tim uczęszczał do szkoły wieczorowej. Ojciec podzielił się z synami wygranym milionem dolarów. Wszyscy twierdzili, że pieniądze nie zmienią ich życiowych planów. Jednak w ciągu roku w rodzinie rozwinął się poważny konflikt. Synowie zerwali kontakty z ojcem i ze sobą nawzajem. Johnny przegrał pieniądze na wyścigach, a Tim wydał wszystko na wystawne przyjęcia i kobiety. Matka oskarżyła ojca o to, że ukrył przed nią swoją część pieniędzy z wygranej. W ciągu dwóch lat wszyscy stanęli przed sądem oskarżeni o niepłacenie podatków. Matka stwierdziła: „Diabeł dał nam te pieniądze”. Obaj synowie stali się alkoholikami i marnie skończyli (na podstawie: Chuck Rasmussen, Winning the Lottery).
Kiedy uzależniamy nasze szczęście od ilości posiadanych pieniędzy, gonimy za wiatrem. Pieniądze dają jedynie chwilową satysfakcję i powierzchowne szczęście.
Krach wszech czasów
Apokalipsa Jana w 18. rozdziale przepowiada nagły krach ekonomiczny, który zaskoczy świat. Czytamy, że kupcy ziemi będą płakać, gdyż „w jednej godzinie zniweczone zostało tak wielkie bogactwo”. Potęga nazwana antychrystem będzie usiłowała zjednoczyć ludzkość wokół fałszywego dnia odpoczynku. Aby doprowadzić do pokoju i bezpieczeństwaw świecie, zawiązany zostanie sojusz sił religijnych, politycznych i ekonomicznych. Katastrofy naturalne, kryzysy ekonomiczne, konflikty polityczne i społeczny chaos jedynie utwardzą serca ludzi i sprawią, że antychryst z jeszcze większą determinacją będzie usiłował zrealizować swoje cele.
Podczas gdy Bóg posyła do wszystkich ludzi wezwanie, by zjednoczyli się z Jego ludem przestrzegającym Jego przykazań, unia kościelno-państwowo-ekonomiczna pyszni się swoją potęgą, mówiąc: „Siedzę jak królowa, wdową nie jestem, a żałoby nie zaznam. Dlatego w jednym dniu przyjdą jego plagi, śmierć i boleść, i głód, i spłonie w ogniu; bo mocny jest Pan, Bóg, który go osądził”.
Wielka konfederacja sił zła będzie trwać w swoim buncie przeciwko Bogu ślepa na to, co ma się wydarzyć. Władcyi kupcy — siły polityczne i ekonomiczne — którzy zjednoczą się z odstępczym systemem religijnym, będą opłakiwać jego upadek. Zjednoczą się z odstępczą religią i dzięki niej zyskają swoją pozycję, sprawując władzę na ziemi. Jednak upadną wraz z nią i będą biadać, dotknięci karą Bożą. Nie będą płakać z powodu swoich grzechów i buntu przeciwko Bogu. Zapłaczą jedynie z powodu konsekwencji swoich grzechów. Nagle nastąpi gwałtowny kryzys ekonomiczny i w jednej godzinie całe bogactwo okaże się nic niewarte. Ludzie ci pokładali ufność nie w tym, w czym powinni byli ją pokładać. Ufali swojemu bogactwu, dobrom materialnym, zamiast zaufać Bożym obietnicom. To prowadzi nas do bardzo praktycznego pytania: jak nasze rodziny mogą przetrwać kryzys ekonomiczny?
Rodzina w kryzysie
W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono szeroko zakrojone badania nad wpływem kryzysu koronawirusowego na amerykańskie rodziny. Zatytułowano je: „Przykłady wpływu COVID na pracujące rodziny”, a wyniki opublikowanow „Econofact Network” z 30 marca tego roku. 21 proc. ankietowanych sprawozdało, że zostało na stałe zwolnionychz pracy, a kolejnych 20 proc. zostało zwolnionych tymczasowo. Większość badanych, 55 proc., podało, że ktoś w ich rodzinie został zwolniony z pracy. Z tych, którzy zachowali pracę, 51 proc. zmniejszono wymiar czasu pracy. Te liczby są według badaczy wyższe i zostały osiągnięte w krótszym czasie niż podczas Wielkiego Kryzysu, który rozpoczął sięw 1929 roku.
Willie i Elaine Oliver, specjaliści do spraw rodzinnych, napisali: „Z pewnością, kiedy rodzina doświadcza utraty dochodu, wiąże się to z wysokim poziomem stresu i depresji oraz innymi wyzwaniami dotyczącymi zdrowia psychicznego. Niestety, psychologiczne skutki utraty pracy nie mijają szybko. Dotychczasowe badania pozwoliły ustalić, iż kryzysom ekonomicznym towarzyszy gwałtowny wzrost liczby samobójstw zarówno wśród dorosłych, jak i młodzieży. W takich sytuacjach zdrowie psychiczne ludzi słabnie znacząco, nawet pośród tych, którzy nie doświadczyli utraty pracy. Warto zauważyć, że te konsekwencje dotykają też innych dziedzin życia, w tym wywołują obniżenie ocen w szkole i nasilenie absencji szkolnej wśród nastolatków. Te kumulujące się skutki, zarówno doraźne, jak i długoterminowe, są bardziej dotkliwe wśród uboższej części społeczeństwa, prowadząc do pogłębiania nierówności społecznych, i tak już wyraźnych”.
Pomimo ogromnej presji, jaką kryzys ekonomiczny wywiera na rodziny, rodzice mogą zrobić dużo, by zachować siebiei swoje dzieci w zdrowiu psychicznym w tym nieprzewidywalnym czasie. Willie i Elaine Oliver sformułowali następujące praktyczne sugestie: 1) Pytaj twoje dzieci, o czym myślą, a następnie po prostu ich wysłuchaj. Dzieci potrzebują bezpiecznej możliwości wyrażenia swoich uczuć. 2) Dawaj przykład do naśladowania swoim domownikom. Dbajo siebie pod względem duchowym, fizycznym i emocjonalnym, spędzając czas z Bogiem, ćwicząc regularnie, zdrowo się odżywiając i myśląc pozytywnie. 3) Módl się regularnie ze swoimi dziećmi. Kieruj myśli do Boga, który obiecał, że zatroszczy się o wszystkie twoje potrzeby.
Zmartwienie i troska dopadają miliony ludzi. Ale w kryzysowym czasie tron nieba nie jest pusty. Bóg zapewnił swój lud, że On nadal panuje. Kryzys Go nie zaskoczył. Prostym kluczem do przetrwania każdego kryzysu jest zaufanie — wiara w to, że Stwórca wszechświata, Odkupiciel ludzkości i nasz żyjący Pan miłuje nas i troszczy się o nas bez względu na wszystko, co nas spotyka. On nas wzmacnia oraz wskazuje dzień, kiedy choroby, cierpienia i zmartwienia odejdą na zawsze w przeszłość.
Mark Finley
[Artykuł jest skrótem rozdziału książki autora pt. Nadzieja na trudne czasy, Wydawnictwo „Znaki Czasu”, Warszawa 2020].